sobota, 24 października 2015

Jula - Ciechocinek | 03.10.2015

Cześć! Na początku przepraszam, że dopiero teraz, mimo że dzisiaj mijają równe trzy tygodnie od koncertu, ale zawsze miałam coś na głowie lub po prostu zapominałam :)



Po tytule posta i zdjęciu można się spodziewać, że będzie on na temat Juli :D 


No więc dokładniej to byłam na jej koncercie, 3 października w Ciechocinku :) Co prawda prędzej pisałam, że tego dnia będę na spotkaniu z nią w Poznaniu, ale plany na kilka dni przed tym się zmieniły :) Dostaliśmy info, że spotkanie zostało przełożone na godzinę 20:00, co już od razu wszystko skreślało, bo nie miałabym jak wrócić do Inowrocławia, ale przy okazji napisane też było, że to przez to, że Jula gra tego dnia koncert. Więc szybko w google, myk myk i znalazłam info, że koncert będzie w Ciechocinku, czyli 50 km ode mnie, więc momentalnie poinformowałam wszystkich w domu, że zmieniłam trochę plany na weekend :D A nawet taka opcja o wiele bardziej mi odpowiadała, ponieważ jest chyba różnica między pełnym koncertem, a spotkaniem, gdzie mogłabym porozmawiać z Julą zaledwie kilka minut i nic więcej :) Chociaż dla mnie to i tyle by wystarczyło, ale wiadomo, że jeśli ma się lepszą opcję, to się ją wybiera :D
3.10. z domu wybyłam już po 7, mimo, że koncert był o 16, a ja do Ciechocinka miałam raptem 1,5 h (ze względu na przesiadkę po drodze). Tak więc w Ciechocinku tkwiłam już od 11, zmarznięta (bo wybrałam się tylko w cienkiej bluzie), głodna i śpiąca, bo położyłam się spać dopiero o 2.. Dlaczego tak szybko? A no dlatego, że chciałam spotkać Julę na próbie i zamienić z nią słowo, a innym autobusem byłabym dopiero po godzinie 14. 






Było to w sumie moje trzecie spotkanie z Julą (prędzej Young Stars KLIK i Środa Wielkopolska KLIK) i jeśli mam być szczera, najlepsze :) Nie wiem, czy to ze względu na to, że nareszcie się przełamałam i trochę z nią pogadałam, czy przez coś innego, no ale jak przeczytacie w poprzednich postach, na YS wszystko ograniczyło się do grafa i zdjęcia, a w Środzie byłam trochę onieśmielona przez pewną dziewczynę, która była z Julą, a ja niestety jestem taką osobą, która ma problem z odezwaniem się, gdy obok jest ktoś, kogo kompletnie nie znam i nigdy nie rozmawiałam.
Ten koncert i wszystko co z nim związane był pod każdym względem idealny :) Mimo, że od Środy Wielkopolskiej w tamtym momencie minęło tylko 5 miesięcy, to progres, jaki Jula zrobiła jest ogromny. Nie wiem jak ja wytrzymam do kolejnego koncertu, pewnie dopiero w nowym sezonie, ale wiem, że nieważne ile kilometrów będzie, chociaż na jeden pojadę! A no i mam nadzieję, że będzie jakieś spotkanie z Julą w moich okolicach - Poznań, Toruń lub Bydgoszcz, bo Wawa to sfera marzeń dostępnych dla mnie dopiero za 2 lata (18 :>) :D

Żal był ogromny, gdy trzeba było się z Julą pożegnać, no ale spotkanie w Poznaniu czekało :D Miłym akcentem, który zakończył ten dzień, było wspomnienie o mnie przez Julę na żywo w Radiu YS :D


Aaa, i nareszcie kupiłam sobie aparat :D Dla zainteresowanych jest to Nikon d3200, ale nie ogarniam go wgl., więc zdjęcia są jakie są.. no ale są :D Się douczę i następnym razem będą ''arcydzieła'' (tak sobie wmawiam ;x) :D Jakby ktoś znał jakieś dobre poradniki itd., to byłabym wdzięczna.. :)






































Pozdrawiam swoją brew na lewym zdjęciu, która pod wpływem światła w połowie gdzieś uciekła XDD
Więcej zdjęć mojego autorstwa (i nie tylko, ale większość) TUTAJ
A filmiki tradycyjnie TUTAJ :D
Ahaa i jeszcze taka informacja, głównie dla fanów Juli - w Ciechocinku wzięłam od Juli 14 autografów, gdyż jestem z jej Oficjalnego Fanclubu i to właśnie tam odbędą się konkursy, w których będzie można je zdobyć :) KLIK
Categories: ,

0 komentarze:

Prześlij komentarz